wtorek, 11 kwietnia 2017

#47 "P.S. I like you" - Kasie West



Tytuł: "P.S. I like you"
Autor: Kasie West
Liczba stron: 384
Data wydania: 11 stycznia 2017r.
Tłumaczenie: Jarosław Irzykowski
Tytuł oryginału: "P.S. I Like You"
Wydawnictwo: Feeria Young

Bardzo lubię Kasie West. Jej styl pisania, który jest taki lekki i niewymuszony, oraz urocze historie, które do tej pory stworzyła. Miałam przyjemność przeczytać poprzednie dwie jej książki ("Chłopak na zastępstwo" i "Chłopak z sąsiedztwa") i bardzo mi się one podobały, ot takie lekkie młodzieżówki na kilka godzin. Gdy usłyszałam, że kolejna książka autorki zostanie wydana, to bardzo się ucieszyłam. Od razu dopisałam ją sobie na moją listę "muszę przeczytać". Gdy zobaczyłam ją niedawno w bibliotece, to nie pozostało mi nic innego jak ją wypożyczyć i przeczytać. Jesteście ciekawi co o niej sądzę? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej lektury!

"Jestem przewrażliwiona. Zwłaszcza na punkcie rzeczy, które wiele dla mnie znaczą. Chciałabym trzymać je przy sobie, nigdy się nimi nie dzielić, nie dając nikomu okazji do tego, żeby mnie osądzał."

Lily jest nastolatką o artystycznej duszy. Ubiera się według swojego, czasami trochę dziwnego stylu i pisze teksty piosenek. A przynajmniej próbuje. Pewnego dnia na lekcji chemii, walcząc z nudą, pisze na szkolnej ławce kawałek tekstu utworu swojego ulubionego zespołu, który znany jest tylko nielicznym. Gdy następnego dnia widzi, że ktoś dopisał dalszy fragment jest mocno zdziwiona - ktoś zna jeszcze tę kapelę? Jednocześnie jest bardzo podekscytowana tym faktem. Postanawia napisać do tego nieznajomego wielbiciela muzyki wiadomość. Ten ktoś odpisuje. Niebawem zaczynają do siebie regularnie pisać. Lily z radością zaczyna wyczekiwać niegdyś nielubianych lekcji chemii. Nurtuje ją tylko jedno pytanie - z kim tak koresponduje? Z jednej strony chce się tego dowiedzieć, w końcu przekonana jest, że w końcu znalazła swoją bratnią duszę. Z drugiej strony jednak nie jest pewna, czy osoba kryjąca się za tymi nieznajomym okaże się być w rzeczywistości taka fajna, jaka wydaje się być w tych listach. I najważniejsze - czy gdy ta druga osoba dowie się, że pisze z Lili, tą trochę odizolowaną od reszty swoich rówieśników dziewczyną, nie rozczaruje się i nie skończy tej znajomości. Jeśli jesteście ciekawi jak to wszystko się potoczy, to koniecznie musicie sięgnąć po tę pozycję!

"Otwieraj się na ludzi, bo może ci umknąć coś, co masz przed nosem."

Jestem usatysfakcjonowana tym, co otrzymałam, czyli bardzo przyjemną książką, przy której spędziłam kilka miłych godzin. Po raz kolejny autorka stworzyła uroczą historię, która skierowana jest głównie do nastolatków, gdyż bohaterowie również do nich należą. Bardzo polubiłam zarówno Lily, jak i resztę postaci, którzy swoim charakterem, jak i sposobem bycia kupili moją sympatię. Były momenty zabawne i były również takie, które skłaniają do refleksji. "P.S. I like you" to pogodna, urocza i pełna wdzięku książka o przyjaźni i miłości, ale także o tym, że nie można oceniać drugiego człowieka po pozorach. Każdy z nas czasami przybiera maskę kogoś, kim w rzeczywistości nie jest. By zaimponować, zyskać sympatię, bądź by zwyczajnie komuś pomóc i nie możemy wyrobić sobie o drugim człowieku opinii po jednej sytuacji, rozmowie czy spotkaniu. Nie jesteśmy wobec kogoś fair, gdy tak robimy. Ale oczywiście jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy, dlatego ważne jest, by wtedy otrzeźwieć i tę pomyłkę naprawić.
Podsumowując, jeśli szukacie lekkiej, młodzieżowej pozycji, przy której chcecie spędzić miło czas,to polecam Wam właśnie "P.S I like you". Myślę, że się nie zawiedziecie!

"- Biblioteka to kolebka ciszy? – spytał David.
- Bo wszystkie słowa zostały już zużyte przez książki. – Tak właśnie myślałam, kiedy byłam mała: że ludziom każe się być cicho, żeby książki nie mogły kraść im słów. Wyobrażałam sobie, że książki nie mogą istnieć bez słów. W istocie tak właśnie jest. Ale ja wymyśliłam sobie, że chodzi o słowa niewypowiedziane."

Moja ocena: 8/10

A Wy czytaliście? A może macie zamiar?
Podzielcie się swoją opinią w komentarzach! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz