środa, 30 sierpnia 2017

#81 "Ostatni pocałunek" - Laurelin Paige


Tytuł: "Ostatni pocałunek"
Autor: Laurelin Paige
Data wydania: 21 lipca 2017r.
Liczba stron: 489
Tytuł oryginału: "Last Kiss"
Wydawnictwo: Kobiece

Gdy skończyłam czytać ostatnią stronę "Pierwszego dotyku", byłam bardzo skonsternowana. Autorka zakończyła tą powieść w takim momencie, że nie wiedziałam czy mam się śmiać, czy płakać, oczekując na kontynuację, która miała się pojawić dopiero za kilka miesięcy. Byłam bardzo ciekawa, co Laurelin Paige zaserwuje nam w "Ostatnim pocałunku". Chciałam jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów i przede wszystkim dowiedzieć się, jak zakończy się cała ta historia. Czy druga część spełniła ona moje oczekiwania? Zapraszam do dalszej lektury!

"Nadal jednak wzbudzał we mnie pewien lęk, głównie dlatego, że był tak nieprzewidywalny. Potrafi być podły, co jednocześnie w jakiś sposób czyniło go urzekającym."

Zabawne, jak los potrafi być przewrotny. W jednej chwili jest się kobietą jednego z najseksowniejszych mężczyzn na świecie, a w drugiej ta bańka mydlana pęka niczym zbyt napompowany balonik. Emily myślała, że jej życie zaczyna w końcu powoli się układać - mężczyzna, którego kochała, odwzajemniał jej uczucia i okazał się być wszystkim tym, czego potrzebowała. Tylko Reeve Sallis, ten seksowny, tajemniczy i brutalny właściciel luksusowych kurortów, był w stanie ją zaspokoić. Niestety kobieta nadal nie wie, czy może mu zaufać... No i przede wszystkim na drodze do ich związku staje Amber, dawna narzeczona Reeve'a, która twierdzi, że nadal go kocha i chce go odzyskać. Gdy dochodzi to tego śmiertelne niebezpieczeństwo czyhające za każdym rogiem, ze strony wuja mężczyzny, powstaje emocjonująca historia, obok której nie można przejść obojętnie. Jaki los czeka bohaterów? Tego dowiecie się, sięgając po tę pozycję.

"Moja miłość do niego była lekka jak piórko, jak promyk światła, a ja czułam się tak, jakbym opadała coraz niżej i niżej- łagodnie i bez końca."

Biorąc tę książkę do ręki, miałam świeżo w pamięci zakończenie poprzedniej części, które było bardzo zaskakujące i sprawiło, że musiałam sięgnąć po kontynuację. Byłam strasznie ciekawa, jak w zaistniałej sytuacji zachowają się główni bohaterowie, czyli Emily i Reeve. Czy po przeczytaniu ostatniej strony "Ostatniego pocałunku" poczułam się ukontentowana? W dużej mierze tak, jednak nie obyło się bez kilku minusów, które obniżają moją ocenę tej pozycji. Przede wszystkim główna bohaterka nadal doprowadzała mnie do szewskiej pasji swoim zachowaniem i myślami. Nie potrafiłam jej zrozumieć, ani zaakceptować jej postępowania. Chociaż po części to rozumiem, biorąc pod uwagę jej przeszłość. I tu właśnie chyba tkwi największy szkopuł, no bo jak można się tak prowadzić? Oczywiście, warunki panujące w domu i najbliższe otoczenie Emily, nie napawały do patrzenia optymistycznie na świat, ale można to było wszystko inaczej poprowadzić. No ale cóż, przeszłości nie da się zmienić, za to można zdecydować, jaka będzie przyszłość. A ta zapowiadała się ciekawie... Do czasu aż na horyzoncie nie pojawiła się dawna miłość Reeve'a, Amber. Dawna narzeczona seksownego mężczyzny wprowadziła niezłe zamieszanie w tę historię, nadając jej nieco więcej pikanterii. Przewracałam stronę za stroną, czekając na dalszy ciąg wydarzeń. Czytałam tę pozycję z wypiekami na twarzy, nie nudząc się przy niej ani sekundy.

Przyznam szczerze, że zawiodłam się trochę na końcu. W pewnym momencie jeden wątek zakończył się tak nagle i nie trochę mnie to zaskoczyło, niestety na minus. Poczułam się trochę jak dziecko, które miesiącami czeka na mikołaja, po czym dowiaduje się, że on nie istnieje. Jestem ciekawa, czy tylko ja mam takie wrażenie, bo może po prostu za bardzo się napaliłam, na jakieś spektakularne rozwiązanie zagadki, a tu lekkie rozczarowanie. Na szczęście to jeden z niewielu elementów, który mi nie pasował i całość oczywiście oceniam bardzo pozytywnie. "Ostatni pocałunek", to idealne zakończenie duologii Laurelin Paige. Nie zabrakło humoru, pikantnych scen, tajemnic, intryg, oraz ostrego jak brzytwa języka. Świetnie spędziłam przy niej czas i na pewno sięgnę także po inne książki tej autorki.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu za egzemplarz książki!



Moja ocena: 8,5/10

Czytaliście? A może macie zamiar?
Piszcie w komentarzach! :)



3 komentarze:

  1. Czytałam pierwszy tom :) Ale do drugiego kompletnie mnie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jak spotkam ją przy okazji to tak. Ale specjalnie nie będę jej szukać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zamiar. Czytalam pierwszą część i gdy przeczytałam ostatnią część, to od razu chciałam sięgnąć po kolejną, ale musiałam czekać. A teraz, gdy książka się w końcu pojawiła, jakoś ciężko mi się za nią zabrać. :/ No, ale poznam do końca kiedyś tę historię :)

    OdpowiedzUsuń